Forum Przyjaciół z Pomorskiej! ;-)

wien

Świetny ten tekst.Ale mróz już schodzi.
Jutro będzie na + a w sobotę huragan.Ot i zima.
No, ale ta to chyba w Rosji tylko.
Póki co me plany życiowe się zmieniły.
Trzeba tu zostać i pchać to życie do przody.Może kiedyś i dla mnie zaświeci słońce.
Ladna piosenka, ale bez linku do wklejenia na forum.No chyba coś źle robię.
http://youtu.be/eALtiJVwb6I

ric

Coś mi się wydaje wien ze stoisz na jakimś rozdrożu.

Postaraj się dobrze wybrać.

Jeszcze do posłuchania taka stara piosenka

<iframe width="640" height="360" src="//www.youtube.com/embed/fX_rpjz2o5w?feature=player_detailpage" frameborder="0"></iframe>

wien

Cóż Ricardo póki co moja droga musi być jedna.Nie ma odwrotu.
Choć pomysły błądziły.Ale usłyszałem wiele mądrych słów i ich się trzymam.
Choć vir poranna kawa dla tej osoby:) Przydałoby się jeszcze jabłko na dobry początek dnia. Smile

No uciekam jutro na rano szef mnie ukochał do pracy.
Diabła można dostać.

ric

Mam nadzieje ze wien wybrałeś drogę najlepszą dla Ciebie, jakakolwiek ona jest.
Mamy "piękną" zimę jak do tej pory. Nawet psiak nie chce za bardzo wychodzić Smile

Nutka do posłuchania

<iframe width="640" height="360" src="//www.youtube.com/embed/0XtDdbzQXjY?feature=player_detailpage" frameborder="0"></iframe>

Miłego weekendu.

wien

Za oknem wichura i deszczu łzy płyną po szybie.Ale nie ma co narzekać.
Dzień był udany i to bardzo.Co prawda wywiało mi przy okazji trochę kasy, Smile

ale pieniądze są po to by je wydawać.
Ale, że czasem nawet takiego starego wilka jak ja wieczorem dopada nostalgia to taka ma grafomania. Wink

Głos Wilka
Już w łonie matki szaleńczo gryzł pępowinę,
szukał wolności, powietrza, lasu.
Wiedział,że tam jest jego miejsce,
a przecież zostało tak niewiele czasu.
Szalony szczeniak, dziki wilczek,gonił ptaki , motyle,
jego chwile szczęści jego cudowne chwile.
Kochał te mokre drzewa, krzaki, sarny, mchy,
na białej brzozy korze widział koniec swych dni.
Dorosły wilk z sierścią potarganą ,samotnik chociaż sam nie zawsze,
Wilcze stada, ona, źli ludzie, ostoja , chaszcze.
Szczerząc swe kły walczył do końca przynosząc w zębach wspomnienia odległe,
do dnia w, którym poczuł na swym łbie zimną, stalową, strzelbę.
Zawarczał zrób to bo Cię znienawidzę,
zrób to tu i teraz.Już!!!
Zielone oczy, czerwień, czerń, huk wystrzału.
i z delikatnych brzozowych liści opadł kurz.

ps.Wiecie, że wilk wywodzący się z rodziny psowatych złapany we wnyki odgryza sobie łapę by być wolnym, a ostatecznie osazony sam wystawia się do strzału.Bohater.

ric

Dzisiaj mój psiak rozpoczął nowy sezon wystawowy i..jak zawsze wygrał Very Happy

Jest już championem.
Po wystawie pojechaliśmy nad morze i tam zaczął szaleć z kumplem

Od paru dni wieje niezły wiatr i byłem pewien ze trafię na sztorm a tu taka niespodzianka. Morze praktycznie spokojne.

Miłej niedzieli wszystkim tu zaglądającym

wien

Dodałbym jednak,że nie da się żyć tylko wspomnieniami.
Trzeba żyć realne.Tu i teraz.Bo szkoda każdej chwili.
Miłego tygodnia dla Wszystkich. Smile

wien

Tak myśl na wieczór.

Cóż to był za dzień.Z piekła do nieba i z powrotem.
Ot życie.Miłego spokojnego wieczoru Wszystkim.

ric

Tak to już jest w życiu. Piękne chwile przeplatane są tymi złymi i nie mamy na to wpływu. Tak było, jest i będzie.
To może coś z dziedziny polityki.

Do posłuchania piosenka która mi się bardzo podoba

<iframe width="640" height="360" src="//www.youtube.com/embed/2B-EAPgFOmk?feature=player_detailpage" frameborder="0"></iframe>

wien

Dziś 13.Mam nadzieje Ricardo, że dla Ciebie będzie przełomowy.
Trzymam kciuki.A no i za pierwszą wypłatę stawiasz mi ferwex i aspirynę. Very Happy

Bo pomimo,że jak na styczeń dość ciepło to jednak nieźle zmarzłem.
Ale od czego są przyjaciele.
....................................................
Człowiek musi być jak żaglowiec.
Wypływasz.Burza zmienia się we flautę.Potem znów przychodzi orkan.
Zdarte żagle, zerwana koga, która była dla Ciebie talizmanem.
Szkorbut pożera Cię do kości.Ale trwasz.Róża wiatrów pokazuje kierunek.
Wracasz.Mijasz domek latarnika, machasz jemu synkowi.
Jesteś już na lądzie.Bliscy częstują Cię rumem.
Pali usta.Nierządnice kuszą w tawernach.Ale nie patrzysz na nie.Biegniesz do niej.Ukochana kobieta zrzuca dla Ciebie szkarłatną sukienkę.
A Ty uśmiechasz się Płoniesz.Tęcza zmienia się w mrok .Jutro znów wypływasz.Ostatni raz?
Nie ważne. Jesteś morskim wilkiem.Twe przeznaczenie zapisano
na zgniłej desce.Podnosisz ją.Rzucasz wyzwanie.
Tak wielu z nich czeka na Ciebie.
p.s.Ku pamięci marynarzom.I tej ostatniej 6.
Niech Neptun przyjmie Was na spokojne morza.

wien

Z zastanowienia.
Bo warto umrzeć dla religii?
Dziś zarzucani wiadomościami z Francji jesteśmy wzburzeni,
bo religijni fanatycy zabili kilka osób.Nie neguję.Każda śmierć jest
dramatem.Ale jak bez echa przechodzi śmierć ponad 2000 tyś dzieci, kobiet, w Nigerii zabitych przez przez muzułmańską frakcję.I to w jeden dzień.
Jaki Bóg pragnie takiej zbrodni.
Żal.
Stoisz tam na szczycie.
Otoczony Aniołami.Powiedz ile jest jeszcze taki Ziemi?
Na ilu musisz zwróć wzrok.
Stworzyłeś ich.Nie wierzę,że pragniesz ich zagłady.
Nie rób tego!Bo nie uwierzę w Ciebie.
Dziś widziałem jak 10 letni chłopiec strzela w tył głowy dwóm zakładnikom(autentyczne)Tego pragniesz?
Wyrzucili mnie poza nawias.Ale ja ciągle Ci ufam.
Nie rozłożę rąk jak Twój Syn.Jeszcze powalczę, ale nie za cenę
śmierci.
Bo ciągle wierze.

wien

Szkło czyli nieprawda.
Już słońce nie grzeje.
W zaułkach miasta, w lesie szukasz.
Czego?No czego?! Sensu życia?
Tak je sobie ułożysz to takie je masz.
Czego szukasz?
Krwi na bruku czy jej cienia.
Spierdoliłeś życie to chociaż dokończ je z godnością.
Trójkątny kształt rozbitego lustra tnie faliście.
Ile krwi a ile zastanowienia?
Ona kocha, a on latem będzie musiał nosić wstydliwe frotki.
ps.Z autopsji .Nigdy w życiu nie jest tak źle by nie mogło być gorzej.
Ale zawsze trzeba mieć nadzieje,że zza chmur wyjdzie słońce.
ps Z chwili bo mam tą empatię.I uśmiech dla Kogoś

wien

Bo trzeba normalnie żyć.
Los rzucił mi tysiące kart kazał wybrać jedną,
Błądząc po stole życia wybrałem ,
tak szybko bez zastanowienia,tak chciałem.
Gdy dnie szarzały, gdy cukier zamienił się w sól,
Już nic nie zostało , no tylko w sercu ból.
Poszedłem swoją drogą przez chwilę wsród tęczy
dni wspaniałych, poranków, uśmiechu, kwiatów naręczy.
Gdy dziś patrzę w lustro to pytam co Ty zrobiłeś
miałeś w swych dłoniach motyla i go wypuściłeś.
Ale żyć trzeba choć z cierniem w sercu i z drobnym grzechem,
bo trzeba wierzyć wbrew nadziei ,ale do przodu z uśmiechem.
Taki filmik do obejrzenia.Polecam.Para żyła ze sobą 17 lat.Uprawiali sztukę performatywna.
Postanowili się rozstać.Mieli obejść chiński mur do połowy.
Każdy z innej strony i w połowie spotkać.Nie udało się .
Zobaczyli się dopiero po ponad 10 latach.
Tak to wyglądało.
[url]<iframe width="560" height="315" src="//www.youtube.com/embed/OS0Tg0IjCp4" frameborder="0"></iframe>[/url]

wien

Mej grafomani cdn Smile

Bo nie jestem, nie byłem czy będę?
Bo nie jestem wieszczem nie potrafię pisać wierszy
Bo nie jest ogrodnikiem nie potrafię hodować czerwonych róż,
Bo nie jestem cukiernikiem nie potrafię wypiekać piernikowych serc,
Bo nie jestem aniołem nie potrafię zabrać Cię do raju
Bo nie jestem dobrym człowiekiem bo tak usłyszałem.
.................................................................................
Bo jestem w całej swej szarości pokryty kawałkami tęczy
Bo jestem pewny swej słusznej drogi,
Bo jestem zwykłym facetem z plecakiem,ale ostrożnie dziś patrzę pod nogi.
Bo nie czuję urazy, odrzucam wspomnienia,
żyję dniem jutrzejszym
bo takie są me Marzenia.
p.s contra spem spero.
Jeśli zwątpisz to nie oczekuj, że rano obudzi Cię słońce.
Miłego wieczoru Smile

majowy

Miłego wieczoru...