Forum Przyjaciół z Pomorskiej! ;-)

alinka

Koncze ja gadula:(Hi,hi..
Ostatno z Christina w pracy(moja wspolpracownica)
nie mamy czasu na pogawedke mala...
Mnie nakreca czas pracy-jakas pobudliwa sie zrobilam hi,hi?
Ciezko mamy-deszcze,wiatry dotrzec do pracy..a tam?
totalne bussy,bussy mamy(duzo pracy)...

Nadal M lubie te wokalistke,bardzo ciekawa osobowosc i glos,wykonanie...

Ric nie wazne zestawienie utworow,zawsze zaskoczysz czyms fajnym:)
Znasz juz moje klimaty muzyczne,nie raz wstawialam na forum...
Zakoczyles ..tego nie slyszalam..bardzo interesujace:)

Dobranoc kochani:)"gadula musi w koncu zamilczec" hi,hi
Zycze Wam milego piatku,po pracy -weekend:)
Wieczorem zajrze jak zawsze:)
Slodkich snow:)

kropka · Gość

Witajcie

Grzes, przypomniales cudowna chwile z dziecinstwa. Zrobmy to jeszcze raz tego roku, gdy popruszy pierwszy snieg. Obojetnie co bedzie dzialo sie dookola, zatrzymajmy sie i dajmy odzyc wlasnie temu.

Co do dziergania Alinko, to tez robilam lalkom rozne bereciki i sukienki na szydelku, potem na drutach, majac 12 lat szylam na maszynie im ubranka.
Z tego wszystkiego wyszedl jeden plus, ze nie potrzebuje chodzic obecnie do krawcowej na drobne przerobki, wszystko szyje sama. Pamietam tez, jak "oszydelkowalam" wszystkie chusteczki jakie byly w domu, nawet meskie Wink

.
Tak samo gdy ogarnela mnie fobia szycia. Bluzki, spodniczki wlasnego dziela - to bylo cos innego. Do tych pierwszych pocielam prawie wszystkie koszulki Taty, bo bluzki musialy miec "wstawki" z siatki. Ale dostalam wtedy paternoster. Do dzisiaj pamietam.
Babcia nauczyla mnie rowniez prząść welne z owczego runa, jakie to bylo fascynujace, do tego ten wiekowy kolowrotek (jak dobrze pamietam z konca XIX w). Nucilam sobie wtedy Moniuszke, pamietacie z pewnoscia: "U przasniczki siedza jak aniol dzieweczki, przeda sobie, przeda jedwabne niteczki.Krec sie krec, wrzeciono, wic sie Tobie wic.Ta pamieta lepiej,czyja dluzsza nic". Czulam sie jak nie z tej epoki.
A sliwki z ogrodu dziadkow ... mmmmmm, bylo tam wiele odmian ale uwielbialam jedna, mowilo sie na nia "glupka". Moze ktos zna je pod ta nazwa? Tak samo jak jablka "sztetynki" lub gruszki "cukrowki" slodziutkie, soczyste.
Wiecie co jeszcze bardzo lubilam? Przebierac sie w ciuchy babci. W sypialni miala taka potezna stara debowa szafe, ktora kryla w sobie przelom lat 30-40-stych. Piekne suknie, nakrycia glowy, buty - jednym slowem "magia" tamtych lat. Moze kiedys zrobimy sobie spotkanie w takim stylu, byloby zabawnie Smile

. Poki co, dzisiaj zycze Wam spokojnego piatku. A wieczorkiem samych przyjemnosci podczas spotkania. Bawcie sie dobrze i pamietajcie o kropce, myslami jestem z Wami.

Taka nutka na lepszy dzien ...

<iframe width="560" height="315" src="http://www.youtube.com/embed/6uLB6HayYR8?rel=0" frameborder="0"></iframe>

ric

Witam

Chyba każdy z nas ma jakieś wspomnienia z dzieciństwa, jedne miłe drugie mniej. Utkwił mi w pamięci jak byłem małym brzdącem widok pasących się krów niedaleko bloku w którym mieszkałem. Teraz tam jest potężne osiedle mieszkalne Ursynów liczące prawie trzy razy więcej mieszkańców niż nasze miasto.
Niedaleko mojego bloku były takie gęste zarośla. Wycinaliśmy tam odpowiednie gałęzie z których robiliśmy łuki. Ileż razy przychodziło się do domu z sinikami po zabawach w Indian. Później przeszliśmy do bardziej konkretnych "rzeczy" Jak pojawiło się moje zamiłowanie do chemii i wybuchów zaczeliśmy konstruować różne machiny strzelające Smile

Trochę podobne do tego

Skończyło się jak u kolegi z okna strzeliłem do pojemnika na śmiecie i powstała gustowna dziura w nim. Na nieszczęście zauważył to dozorca i trzeba było się szybko ewakuować.

Miłego piątku życzę

kropka · Gość

Wyszperana ciekawostka o naszym miescie. Nie o wszystkich faktach wiedzialam.

KALINKOWO
ZNANE I NIEZNANE

Osiedle to powstało przy trakcie chełmińskim, zapewne w XV wieku, należało do wsi Strzemięcin i było własnością miasta (1588). W 1872 r. Strzemięcin wraz z Kalinkowem przyłączono do miasta Grudziądza. Pochodzenie nazwy miejscowości nie jest znane. Tereny Kalinki, – bo i taką nazwę się spotyka – były słabo zalesione i nieurodzajne.
Historia tego osiedla jest bardzo skąpa: jedyne informację to to, iż w roku 1504 osadzono tu czynszowników, ale niedługo tereny te wyludniły się. W 1624 r. Rada Miasta Grudziądza wydzierżawiła te tereny włościanom z Lubienia na 10 lat. Z jałowej ziemi zbierano tylko chrust na opał, wyplatanie płotów itp. Z kolei w 1662 r. folwark Strzemięcin wraz z Kalinką nabył burmistrz miasta Jerzy Koneibe za 200 florenów rocznego czynszu.
W 1788 r., już w zaborze pruskim, nabył Kalinkę burmistrz miasta Genee. W związku z budową „Twierdzy Courbiér`a nastąpiło zasiedlenie terenu napływową ludnością.
W południowo- wschodniej części osiedla, w miejscu obecnego marketu „Biedronka” powstał folwark „Kallinken”, a pod górą strzemięcińską – sady – głównie z winoroślami, tzw. „Weinberg” (Plan Grudziądza z 1796-1802). Do Mniszka zbudowano drogę w latach 1844-1871. Przy tej drodze, około 1880 r. powstało zabudowanie „Rehestelle” (obecnie stacja benzynowa CPN), własność leśnictwa. Droga miała służyć celom nadzorowania lasu i dokarmiania zwierzyny leśnej.
Od strony wschodniej osiedla pobudowano w 1883 r. linię kolejową łączącą Grudziądz z Chełmżą, a później z Toruniem.
Natomiast na skraju południowej części był usytuowany cmentarz katolicki (obecnie ul. Jackowskiego), o powierzchni 2100 m2. Cmentarz ten został zlikwidowany w3 1914 r.
Większa część terenu, to jest od obecnej ul. Bydgoskiej w stronę południową należała do rodziny Schulzów, wraz z cegielnią uruchomioną już w 1822 r., przy drodze wiodącej do folwarku Strzemięcin. Cegielnia ta była zwiastunem rozwijającego się przemysłu ceramicznego..
Głównym inicjatorem rozwoju przemysłu ceramicznego był Martin Schulz, który w późniejszych latach posiadał również cegielnię parową na terenie obecnego „Centrostalu” przy ul. Chełmińskiej 14-20 (plan z 1920 r.). Materiał do produkcji cegły czerpano z pobliskich zasobów gliny nad Wisłą, a po ich wyczerpaniu, sprowadzano glinę kolejką wąskotorową z wyrobiska cegielni z ul. Kalinkowej. Po rozbudowie cegielni na Strzemięcinie, zlikwidowano cegielnie przy ul. Chełmińskiej nr 14-20, a w tym miejscu utworzono tartak parowy, obejmujący teren od Rowu Hermana do obecnego mostu przez Wisłę. Grunt przy ul. Chełmińskiej nr 2-12 zakupiono od Carla Müllera, likwidującego swoją fabrykę „Eissengisserei und Maschinen Fabrik”. Na przełomie XIX i XX w. Na gruntach Ryszarda Schulza, przy ul. Chełmińskiej nr 122 (obecnie myjnia samochodów p. Sadowskiego), powstała również cegielnia założona przez „Zjednoczone Cegielnie” (Vereinigte Ziegelein von Graudenz). Biuro mieściło się przy ul. Toruńskiej 41. Produkowano tam cegłę czerwoną a później białą. Cegielnia ta przetrwała do II wojny światowej. Cały wysiłek w produkcji cegły, Martin i Ryszard Schulzowie skierowali na cegielnię przy ul. Kalinkowej. Wielką pomoc w produkcji okazali właścicielom cegielni członkowie rodziny Bohm (mistrz i technik ceramiczny – ojciec i syn). Później, w latach 1927-1939 cegielnią kierował Franciszek Kruk.
W latach1905-1911 przy ul. Chełmińskiej nr 107-115, po lewej stronie idąc od strony miasta pobudowano koszary 26
Batalionu Pionierów, a po prawej stronie ulicy (nr 106-112) – w latach 1913-14 – koszary dla 175 pułku piechoty zachodnio – pomorskiej. Plac ćwiczeń zlokalizowano na Błoniach Nadwiślańskich. Po I wojnie światowej obiekty te zajęło Centrum Wyszkolenia Kawalerii dla Szkoły Podchorążych i jej Rezerwy. Prawą stronę koszar nazwano im. „Księcia Świętopełka”, a lewą – im. Króla Bolesława Śmiałego.
Przez środek Kalinki – od wschodu na zachód biegnie ul. Bydgoska, utworzona w 1897 r., od przejazdu kolejowego – początkowo do ul. Chełmińskiej.
Po prawej stronie ulicy, idąc od ulicy Chełmińskiej, powstały czynszowe domy prywatne (numery parzyste), natomiast po prawej stronie (numery nieparzyste: 1, 3, 5, 7) znajdowały się obiekty stanowiące własność kościoła katolickiego, po dokonaniu zakupu gruntu w 1911 r., od właścicieli cegielni i tartaku – rodziny Schulzów. Pod numerem 1/3 pobudowano „Dom dla Sierot” i w dniu 1.4.1915 r. oddano go do użytku. Zarząd tego domu spoczywa w rękach Kuratorium Oświaty. Na skrzyżowaniu ulic Chełmińskiej i Bydgoskiej zbudowano kościół p. w. „Krzyża Świętego” (nr 7/9). Świątynia ta, w pierwotnym kształcie została poświęcona w dniu 1.10.1916 r.. Stała się ośrodkiem pracy duszpasterskiej dla przyległych dzielnic robotniczych i była kościołem filialnym kościoła św. Mikołaja. Oddzielną, samodzielną parafię erygowano 1.7.1934 r. Proboszczem, został ks. Jan Klunder, zamordowany przez hitlerowców 11.11.1939 r. w rejonie Księżych Gór.
Na początku lat 20-tych XX wieku przedłużono ulicę Bydgoską do ul. Kalinkowej, i po stronie lewej – nieparzystej w 1924 r. Urząd Miasta zbudował 6 bloków mieszkalnych (nr 17-25).
Dnia 21.7.1911 r. nastąpiło uroczyste otwarcie linii tramwajowej nr 2. Jej trasa wiodła z Rynku Zbożowego, ulicami Toruńską i Chełmińską. Przystanek końcowy zlokalizowano początkowo przy ul. Bydgoskiej, a latem 1913 r. przedłużono linię do obecnej ulicy Wiejskiej. Niedaleko od przystanku (nr 125) zbudowano w 1926 r. strzelnicę „Bractwa Kurkowego”(obecnie hotel „Rad” – nr 144).
Na północ od ul. Bydgoskiej teren nazywano w XIX w. „Grünelinde”, – czyli „Zielona lipa” – widocznie musiały tam rosnąć te drzewa.
Na skarpie wiślanej istniał cmentarz ewangelicki. Powierzchnia jego wg danych z 1897 r. wynosiła około 8100 m2, założony został przed 1875 r. Po I wojnie światowej cmentarz został przejęty przez kościół wyznania polsko-katolickiego (ks. Hajduk) i administrował nim do 1976 r. Po ekshumacji zwłok teren ten przeznaczono pod budownictwo mieszkaniowe (dwa wieżowce).
Do najważniejszych obiektów w tej części osiedla w okresie międzywojennym należy wymienić:
1.fabrykę kawy, na skarpie – właściciel Kostrzewski,
2.fabrykę chleba – powstała w 1907 r. (obecnie mieści się na tym terenie Ośrodek Zdrowia),
3.fabrykę chemiczną „Pomerania” – obecnie Zakład Szwalniczy przy ul. Chełmińskiej.
W obrębie ulic Bydgoska, Kalinkowa, Brzeźna i Chełmińska powstało od 1968 r. osiedle mieszkaniowe nazwane początkowo „Kalinkowo”, a w związku z obchodami 500 rocznicy urodzin polskiego astronoma Mikołaja Kopernika, w 1973 r. zmieniono nazwę na „Osiedle Kopernik”.
W związku z budową nowych osiedli mieszkaniowych i zwiększaniem się liczby mieszkańców – w latach 1979-85 zbudowano nową świątynię p. w. „Podwyższenia Krzyża Świętego”, na miejscu starej. W latach 1986-1987 dobudowano wolno stojącą 46 metrową wieżę. Kierującym tą budową był ks. prałat Klemens Baumgart.
Wracając do południowej części osiedla, w czasie II wojny światowej pobudowano tzw. szeregowce, - budynki 1 i 2 piętrowe przy ul. Chełmińskiej, Libelta, Tytoniowej itd. Część tych domów budowali żołnierze - jeńcy angielscy, będący w niewoli u Niemców.
Po wojnie wytyczono działki pod zabudowę jednorodzinną – począwszy od ulicy Wiejskiej do ulicy Jackowskiego.
Powstała również Fermentownia Tytoniu, Fabryka Płyt OWT (obecnie mieści się tam „Biedronka”), a dalej na południe usytuowane są działki pracownicze Fabryki Maszyn Rolniczych „Unia” złożone już w 1889 r. (Zrodlo: Biuletyn Kola Milosnikow Grudziadza - Referent: Edward Wiśniewski)

alinka

Witam wieczorkiem:)

Ric bawiac sie z chlopcami tez luki przezylam:)
Bardziej w kowbojow sie bawilismy..Colty z kija zrobione..
jaka tworcza sztuka?Zawsze dostalam ten najgorszy sama nie
umialam zrobic
po kims do zabawy Hi,hi...(od chlopakow)

Niezle tworczy byles w dzieninstwie Hi,hi...
Ja tez chemik z zawodu,raz przezemnie i moje kolezanki
w zespole(stol do doswiadczen)... uczniow ewakuowali..

Hi,hi nic wybuchowego,ale namieszalysmy z substancjami...
Pelno dymu w czalej szkole?
Lata dziecinstwa powspominalismy -super..

Teraz wspomnienia szkoly sredniej:)
Czy ktos z Was sciagal?na klasowkach?
Ja bylam mistrzem,nie we wszystkich przedmiotach...
W jednych uczciwa,w tych trudno mi przychodzacych nieuczciwa...

He,he..To jest sztuka dobrze sciagnac,
przygotowac dobra sciage(czlowiek by sie w tym czasie nauczyl)
Milczalo sie o jakims sprawdzianie,klasowce:)
Troche z umyslu,troche wsparcia z karteczki Hi,hi

Nie temat na jutro,pojutrze?na nastepny tydzien:)
Weekend wypoczywajcie:)

alinka

Kropko z wielkim zaciekawieniem przeczytalam Twoj wpis:)
Super..Dziekuje za informacje o Grudziadzu...
Znalam troche historii-wstyd sie przyznac-ja Grudziadzanka:(
Nigdy nie poszerzalam swojej wiekszej wiedzy:(
Czas?ciagle mi go brakuje,tutaj szczegolnie,wczesniej zaabsorbowana
wychowaniem dzieci-jeszcze.
Milego weekendu Wam zycze:)

kropka · Gość

W dniu urodzin pragnę życzyć Ci miłości,
nic nie pachnie młodą wiosną tak jak ona.
Niech na zawsze w Twoim sercu zechce gościć,
niech doszyje kwietne skrzydła na ramionach.

By tęsknota nie drażniła łzawym głosem,
a samotność poszła sobie gdzie pieprz rośnie.
Wiele dobra niech zakwitnie tuż pod płotem,
a kąciki ust unoszą się radośnie.

Pragnę życzyć, by Ci dni mijały w zdrowiu,
bo to ważne, w zdrowym ciele zdrowy duch.
Tym życzeniem chcę, by każdy z dni Cię powiódł
do odkrycia najszczęśliwszych z wszystkich dróg.

Wien - wszystkiego co najlepsze z okazji Twoich urodzin.

nadal M

Myślałam,że będę pierwsza.

Życzę Ci wien spełnienia marzeń i obyś zawsze miał w życiu nas, Wink

Twoje zdrowie wien

ric

Wszystkiego najlepszego wien

W tym wyjątkowym dniu pragnę Ci przesłać garść dobrego humoru, porcję zdrowia, łyk dobrego szampana i szczery uścisk dłoni.

wien

Dziękuję kochani za pamięć.To zaszczyt być waszym przyjacielem.

Taki vir.torcik dla Was.Ale wiecie co w nas jest najcenniejsze?To ,że nie jesteśmy virtualni.Potrafiliśmy się odnaleźć w życiu codzienny.Jak chociażby wczoraj.
Nadal M dziękuję za coś dla duszy
tina, majowy za coś dla ciała.
Z całego serca dziękuję za życzenia wczoraj dziś tu na forum, mail i telef.
Miłej soboty.Ja za chwilę udaję się na Rządz do rodziców.

tina · Gość

Wien, jeszcze raz STO LAT!!!

Mam dla ciebie lepszy torcik Very Happy

alinka

WIEN dziś wielki dzień Twojego święta
i Alinka o Tobie pamięta
więc z okazji urodzin
składam ci moc życzeń:
uśmiechu, zdrowia, radości,
mnóstwa prezentów i gości,
przyjaźni wielkich i małych,
wielu przygód niebywałych
i uśmiechu wesołego i wszystkiego,
wszystkiego najlepszego

100 LAT!!!!

Grzesiek

Dołączam się do życzeń. Zdrowia, miłości, śmiechu i piwa pod dostatkiem!
Wszystkiego dobrego! Smile

nadal M

Zdążyłam na imprezkę z okazji urodzin?

Co z tą kawą??? hahaha

ożyła???
Miłego wieczorku.
Ja lecę polatać chwileczkę.

wien

Hej kochani.Jeszcze raz dziękuję.alinka, Grześ..Trochę świat wiruje, ale jest ok.Wiecie chciałbym kiedyś zrobić urodziny przy ognisku w lesie.
Gorący bigos, grzane wino, cisza, szum drzew i My.Powiedzcie,że też Wam się podoba.No fajnie by było!!!