Forum Przyjaciół z Pomorskiej! ;-)

nadal M

Wracaj do zdrowia. Smile

To najważniejsze,bo "życie cudem jest".
Jak zdrowie w życiu dopisuje,to cała reszta jest...tuż,tuż... Smile

Tego Ci życzę.

nadal M

Barbórkę mieliśmy "po wodzie" więc Gwiazdka będzie"po lodzie".
A jutro Mikołajki...po chłodzie.

Buciki wypucowane?
Dobrej nocy życzę.

wien

ric

DOBRANOC

Dobrej nocy Kochani

ric

Dobranoc dla kogoś kto jest dużo dalej niż ja jestem teraz od naszego miasta

<object><param name="movie" value="http://www.youtube.com/v/HkxjwZnnrXA?version=3&feature=player_detailpage"><param name="allowFullScreen" value="true"><param name="allowScriptAccess" value="always"><embed src="http://www.youtube.com/v/HkxjwZnnrXA?version=3&feature=player_detailpage" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true" allowScriptAccess="always" width="640" height="360"></object>

kolorowych snów

ric

Witam serdecznie w dniu Świętego Mikołaja

Dużo, dużo prezentów
Byle tylko rózgi nie przyniósł

wien

6 grudzień.Mikołaj rozdaje prezenty.A WY kochani wybierzcie sobie sami

kropka · Gość

Zycze Wam udanego mikolajkowego wtorku....

ric

Nie tylko prezenty Mikołaj przynosi

Miłego wieczoru wszystkim

nadal M

Witam Wszystkich w ten mikołajkowy wieczór.

Mnie dopadło dziś kichanie...chyba taki prezent. Laughing

Widać grzeczna nie byłam. Crying or Very sad

Wam życzę milszych wrażeń...apsik... Wink

Drogi Święty Mikołaju
na wakacjach jesteś w raju
wiec list piszę byś pamiętał
że niedługo będą święta.

Pewno myślisz ze posypią
się tu prośby o prezenty.
Nie napisze jej, bo, po co -
znasz je wszystkie, jesteś święty!

Kiedy zaczniesz wór pakować
z prezentami Mikołaju
to nam przynieś razem z nimi
mały okruch szczęścia z raju.

Zamiast paczek- niespodzianek
Przynieś spokój, dobre chwile,
tolerancję i życzliwość, miłość..
Czy to jest aż tyle?

ric

Dobranoc jutro nowy dzień

nadal M

Dobranoc?
Hmmm,spałam całe popołudnie...
Poczekam sobie na śnieg.Podobno ma być.A Wy śpijcie...

Mieliście kiedyś taką zabawkę? Wink

nadal M

Zaczyna się magiczny czas...
Tak sobie rozmyślałam o świętach,zabawkach z dzieciństwa,o samotnych i chorych ludziach.
Tak,święta to nie tylko choinka,prezenty i radość...nie dla każdego.
W te dni samotność i opuszczenie bolą dwa razy bardziej,tęsknota za bliskimi,którzy są daleko doskwiera okrutniej a współczucie dla chorych targa sercem ze zdwojoną siłą.
Dlatego dla mnie święta to trudny czas.

Bajka na dobranoc...

Stary Krasnal
(na podstawie bajki Torhild Moen „Gamlenissen”)

Wiercił się, kręcił, przewracał na boki, przecierał oczy, siadał – to stary krasnal na strychu. Zimno, ciemno, wilgotno. Stary Krasnal spał cały rok. Tak, jak to robił całe lata przedtem, gdy go nie potrzebowali po świętach, a wyjmowali go z pudła na kolejne święta.

Kapotę miał zniszczoną, spodnie też, a czapka zupełnie straciła kolor. – A może wymienią go na nowego w tym roku?! – myślał przerażony. W poprzednim roku zauważył nowe aniołki i serduszka na choince. A przy kominku, gdzie tylko on zwykle siadał, posadzono też kilka innych krasnali. Teraz leżą w pudełku obok i też pewnie czekają na święta.

Z pokojów na dole dochodziła melodia kolęd, czuć było przyjemny zapach pieprzowych ciasteczek.

Stary Krasnal podniósł ostrożnie wieczko pudełka i spojrzał w stronę okienka. Śnieżna biel tak zaiskrzyła aż musiał przymrużyć oczy. Zapalono już lampki na choince w ogrodzie, a dzieci ulepiły bałwana. Stary Krasnal wychylił się jeszcze bardziej z pudełka i zastukał w okienko. Bałwan spojrzał w górę i mrugnął jednym okiem. Ściemniło się i zrobiło się zimno, więc Stary Krasnal skulił się znowu w pudle. Nagle usłyszał kroki na schodach. Może przyszli po świąteczne dekoracje? Ależ tak! Poczuł, że ktoś podnosi jego pudełko i schodzi na dół do pokoju. Krasnal wciąż siedział skulony i bardzo zdenerwowany. Serce biło mu jak młot. Słyszał jak wyjmują bombki i kolorowe łańcuchy. Wreszcie ktoś otworzył jego pudełko. Krasnal zauważył natychmiast, że te nowe krasnale już siedzą przy kominku. A on wciąż leżał w pudełku. Czyżby zapomnieli o nim? Czy jego czas już się skończył?! – myślał i z trudem powstrzymywał łzy. Nagle poczuł znajome rączki, które wyjęły go z pudełka.

– Mamo, zobacz! – usłyszał. Musisz zreperować Starego Krasnala. On jest najlepszy, jakiego mamy! Mama wzięła Starego Krasnala do rąk, obejrzała go ze wszystkich stron. Delikatnie wyjęła stare jodłowe igiełki z brody, potem wzięła igłę i wełnianą nitkę i zacerowała kapotę, zszyła też rozerwane spodnie. A potem zdjęła starą czapkę i założyła nową. Czerwoną i błyszczącą, z bielutkim pomponem! Stary Krasnal poczuł jak robi mu się gorąco w serduszku. Aż poczerwieniał, a oczy zabłyszczały mu z radości.

Był Wieczór Wigilijny. Zapalono lampki na choince i czerwone świeczki w świecznikach. Zapachniało z kuchni; wszyscy usiedli przy stole.

– Mamo! Spójrz na Starego Krasnala! On się uśmiecha! – zawołała Kari i pocałowała Krasnala w czoło. O, tak! To Boże Narodzenie w domu!

wien

Myślę, że gdy wspominamy czas Świąt Bożego Narodzenia odczuwamy tęsknotę za młodością, a raczej dzieciństwem.Trudne lata,czasy, które wspominamy z sentymentem.Dla wielu niepojęte.Bo jak wytłumaczyć że radość sprawiał kawałek szynki wystany w wielogodzinnych kolejkach,pomarańcza.,kreskówka Disneya puszczana raz do roku czy western.Dziś to wszystko jest codziennością.Nie cieszy,a szron na głowie zastanawia.
ric szczerze te gazetowe humorki też w jakiś sposób przypomniały mi tamte czasy tak jak ta zabawka Nadal M.Miałem podobną.
Moje dzieciństwo może było nieco barwniejsze[rodzina za granicą]to czasem czuło się powiew zachodu.Resorowiec guma balonowa,kolorowe cukierki,czekoladowy Mikołaj.
Ale najpiękniejszy był nastrój.Wielka żywa choinka, biały obrus,świeca, zapach potraw, śnieg za oknem, dźwięki kolend z adaptera.Roześmiani rodzice, babcia, brat.Pasterka.Powrót i niemal rytualne otwieranie puszki z najlepsza grudziądzką szynką, oglądanie prezentów.
Zmysłowy dźwięk ognia z pieca, zapach świerku, kolendy słuchane w radio RWE.
Pamiętam jak dostałem praktycznie niemożliwą do zdobycia trylogię Dumasa/Trzej Muszkieterowie.Mama dwa razy wchodziła aby zgasić światło bo była już późna noc.A ja zapalałem i czytałam dalej.
Tak to były piękne święta.

ric

Dzień Dobry

Faktycznie jeszcze parę dni i Wigilia i Święta.
Mnie z kolei najbardziej utkwiły w pamięci Święta na rancho u moich dziadków. Najpierw Wigilijna kolacja a później wyjazd na Pasterkę saniami

Powrót ciągle pamiętam trzask ognia w kominku. Dawne czasy. Masz rację wien wspomina się miło czasy młodości i to chyba normalne
Na tegoroczne Święta mówiąc szczerze ze zbytnim utęsknieniem nie czekam.

Ps. Mam jeszcze podobną zabawkę w domu, pewnie zakurzoną ale jest.

Miłego dnia